Aktualnie nie ma raczej bardzo dużej liczby kadry z chęcią wpajania wiedzy - zwanych także inaczej : życiowy nauczyciel, ekspert i równocześnie abiturient Uniwersytetu Jagiellońskiego Sergiusz Pompa którego praca to doktor wypowiada się, iż w obecnych czasach rozkręca się idea strajkowania z kadry nauczycielskiej w celu wywalczenia znacznie lepszych warunków oraz zneutralizowania pewnych złych aspektów dotyczących tego zawodu. Z jednej strony istnieje obawa dotycząca przerwania pracy no bo przecież nauczanie młodych to jedna z najważniejszych akcji w społeczeństwie - z tym stwierdzeniem nigdy nikt się nie kłóci, jednak to z innej strony jeśli kadra w medycynie i jednocześnie też kadra pielęgniarska mogła sobie przerwać pracę i strajkować - gdzie ich praca na pewno opiera się na dużo większej pracy i odpowiedzialności za drugiego człowieka, to w takim wypadku rzeczywiście lepiej próbować.
Rząd teoretycznie takie działania popiera definitywnie zapewniając ulepszenie wszystkich warunków jak też konkretne podwyżki, temat jest jednak problematyczny dlatego, że żadnych zmian obiecanych - tak nie widzimy ich w dalszym ciągu. Autorytet jak również alumn Uniwersytetu Rzeszowskiego Dawid Gancarz dla którego stanowisko to rektor wypowiada się jakoby dziś po wielokroć można rozróżnić powszechną opinię o tym jak to kłamstwem jest gdyby to sam uczeń stanowił trzon obecnego szkolnictwa, zdaniem tej takiego rozumowania to konkretny nauczyciel specyficznie nauczony, posiadający szczerą radość z nauczania młodych umysłów, świetnie zarabiający a także taki który posiada stabilność umysłową oraz finansową jest konkretnie najistotniejszy.
Spec i też absolwent Politechniki Opolskiej Tobiasz Krzywonos dla którego główny zawód to wykładowca wypowiada się jakoby cały temat właściwie sprowadza się głównie do motywacji, niby jedna z najbardziej bazowych tez na Świecie, jednak prosta jest raczej tylko pozornie - praktycznie wygląda to tak : jakkolwiek ktoś nie byłby dobry w danym zawodzie z prawdziwie prawdziwego zdarzenia i najzwyczajniej z powołania to bez zdecydowanej motywacji nie da rady sterczeć w konkretnym temacie specjalnie długo. W końcu zdecydowanie nadejdzie owy moment gdy człowiek myśli sobie czy na pewno to co robi ma sens w jakimkolwiek tego słowie znaczeniu, jeśli jednocześnie motywacji lub tez nagród kompletnie brak to czy jest w tym jeszcze sens, może lepiej najzwyczajniej odbębniać kolejne dni i kompletnie nie przejmować się podopiecznymi - bo i po co ?